Boję się – mówisz. Czego się boisz? Wyobraź sobie, że siedzę w tym momencie i zadaję Ci to pytanie. W ręku trzymasz szklankę, a w niej woda. Szklanka do połowy pusta, albo pełna (jak wolisz). Jeśli chcesz możesz również palić papierosa, nie wnikam. Próbujesz natomiast odpowiedzieć na moje pytanie.
Boję się… – mówisz.
Zastanów się dokładnie – czego? Utraty pracy? Utraty ukochanej osoby? A więc mówisz, że boisz się, że odejdzie? Dodajesz, że lubisz pieniądze i boisz się, że je stracisz? Boję się… – słyszę to w kółko.
Powodów jest wiele.
Mógłbyś tak wymieniać w nieskończoność. Dla mnie – cokolwiek nie powiesz, będzie jednoznaczne. Gdy kolejny raz słyszę boję się… dopowiedzieć mogę śmiało, że boisz się jakiejkolwiek zmiany. Zastanów się. Czy Twój powód, który masz z tyłu głowy nie dotyczy właśnie zmiany? No właśnie.
Życie toczy się…
Życie toczy się samo i to, czy przystaniemy na to, co nam podstawia – zależy już tylko i wyłącznie od nas. Zmiany, które dokonują się ciągle we wszechświecie od samego początku nie tylko są nieuchronne, ale również sprawiają, że nasze życie staje się ciekawsze. Mógłbym w tej chwili bać się, że tak szczerym wpisem na blogu stracę ludzi, którzy go czytają. Ci najczęściej przychodzą, by czytać o YouTube i jego technikach. Wiesz co?
Chrzanić to.
Boję się? Nie. Ucieknie ktoś z żalem, że nie przeczytał kolejnego wpisu o watch time i 5 poradach dot. prowadzenia własnego kanału na YouTube – trudno. Zrobię coś, co sprawi, że wróci. A nawet jeśli nie? Znajdę sposób, by dotrzeć do innego człowieka. I tak w kółko. Ciągle.
Dokona się pewna zmiana.
Przez każde słowo, które wypowiem, może wykonać się zmiana w człowieku. Będę zabawny na filmie? Ktoś, kto rozrywki potrzebuje – zabawi się. Będę poważny? Dodam otuchy. Powiem „kurwa”? Ktoś się zdenerwuje i obrazi na mnie za używanie wulgaryzmów.
Dokona się zmiana.
Jak widzisz zmiana jest rzeczą normalną. To w gruncie rzeczy Ty decydujesz, czym jest ona dla Ciebie i co z nią zrobisz. Jasne, możesz siedzieć na środku pokoju, odpowiadając mi na pytanie, ale czy nie lepiej zobaczyć, że w tym samym pokoju masz zepsuty telewizor? Przecież tak bardzo lubisz telewizję, dlaczego go nie naprawiasz a zastanawiasz się i dywagujesz nad tym, czego się boisz?
Nie bój się, napraw telewizor i przystań na zmiany.
A, nim nazawiesz mnie coachem, zobacz proszę ten materiał: